all, Ślubny savoir vivre

Ważny jest grzeczny!

Dzieci na weselu

Przeraża cię wizja dzieci szalejących na twoim weselu? Przydziel im zadania i role. Gdy poczują się ważne i potrzebne, będą grzeczniejsze.

Pewnie już to gdzieś widziałaś: Para Młoda przeżywa właśnie najbardziej wzruszające chwile w swoim życiu, z kościelnego chóru sączą się anielskie dźwięki, goście ocierają łzy wzruszenia, a w nawie bocznej rumor: bo nagle jeden mały urwis postanowił rzucić czymś w kolegę, dziewczynki się nudzą więc marudzą, że chcą siusiu, inne dziecko dopomina się by wziąć je na ręce bo nic nie widzi. Nie – nie można powiedzieć, że to maluchy nie potrafią się zachować. To raczej ich rodzice na siłę chcą się pokazać z pociechami i zabierają je ze sobą nawet tam, gdzie wcale nie jest to wskazane. Trudno, musisz liczyć się z tym, że być może nie wszyscy twoi weselni goście znają zasady dobrego wychowania (Przeczytaj artykuł o tym kiedy zabieramy dzieci na ślub i wesele, a kiedy bezwzględnie nie), może nawet będziesz musiała przeboleć wrzaski niemowlaka w kościele jeśli jakiś rodzic uprze się, że dziecko musi uczestniczyć wraz z nim w ceremonii i nie ma na tyle taktu, by wyjść z maluchem na zewnątrz jeśli płacze. Brzmi katastroficznie? Spróbuj nad tym zapanować.

Dzieci są wspaniałe i pełne zaangażowania o ile traktuje się je poważnie. Gdy rodzice na siłę chcą się nimi popisać i pokazać je w poważnej roli gościa weselnego wówczas zachowują się dokładnie przeciwnie niżby wymagała tego okoliczność: psocą, marudzą, płaczą. Niestety w ostatnich latach plaga „bezstresowego wychowania” traktowanego z absolutną bezrefleksyjnością doprowadziła do tego, że dzieci dosłownie wyłażą dorosłym na głowy, a ich rodzice uważają, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Takim rodzicom nie przemówisz do rozsądku, dlatego dobrym rozwiązaniem jest pokierowanie organizacją wesela tak by również dzieci znalazły w jego przebiegu swoje miejsce. Gdy poczują się ważne i potrzebne wtedy będą grzeczniejsze.

Jeśli pośród dzieci, które spodziewasz się gościć na weselu jest przewaga dziewczynek, wówczas sprawa jest ułatwiona: możesz zaproponować by stały się twoimi małymi druhenkami. Na zachodzie „flower girls” są bardzo popularne właśnie z omawianego powodu: dzieci, które na weselu mają co robić nie nudzą się i nie złoszczą. Dla dziecka perspektywa sypania kwiatów przed Panną Młodą będzie dużym wyróżnieniem i przeżyciem. Dzieci są bystre i rozumieją więcej niż dorośli chcieliby sądzić. Oglądają też wiele filmów (również znacznie więcej niż rodzicom się wydaje) i w lot pojmą, że powierzona im rola jest bardzo eksponowana i od tego jak ją wypełnią wiele zależy. Zapewniam cię – będą się starać! To rozwiązanie ma same zalety: masz małych psotników z głowy, masz piękny element ślubu w postaci orszaku ślicznych kobietek z tobą w roli głównej oraz potencjalnie wspaniałe fotografie na pamiątkę, bo w takim otoczeniu możesz poczuć się jak królowa. Co dla chłopców? Już kilkuletni maluch podoła podaniu obrączek Parze Młodej, chłopcy mogą też trzymać woreczki z ryżem, którym obsypią Was goście lub zostać zaangażowani do przenoszenia kwiatów, które otrzymacie od gości z rąk świadków do samochodów.

Przed rozpoczęciem wesela dzieci mogą rozdać gościom upominki. Coraz częściej goście otrzymują na pamiątkę woreczki z migdałami, małe figurki aniołków lub innych postaci lubianych przez Parę Młodą, przypinki lub magnesiki z imionami nowożeńców i datą ślubu. Można oczywiście po prostu rozłożyć je na stole przy każdym nakryciu, ale można też uczynić dziecięcych gości odpowiedzialnymi za ich rozdanie. Dzieci mogą też rozdać uczestnikom wesela kotyliony lub przypinki z kokardką – i bądź pewna: zamiast biegać po całej weselnej sali szukając możliwości zrobienia dowcipu, zajmą się powierzonym im zadaniem. Każdy lubi być potrzebny i pomocny, dzieci także! Uczyń z nich swoich pomocników – unikniesz psot i niesnasek z rodzicami, którzy nad dziećmi nie panują. W najpiękniejszym dniu twojego życia szkoda na nie nerwów.

Magdalena Marciniak

 

 

redaktor

2 komentarze

mika

Rodzina w ogóle nic sobie nie robi z tego, że ja nie chcę „domowego przedszkola” na weselu. Mamy ślub w zimie, nie będzie się dało wypuścić dzieci na zewnątrz żeby się bawiły, będą się nudzić w sali weselnej i marudzić, ale oczywiście wszystkie kuzynki muszą się pochwalić dziećmi więc na siłę je wezmą ze sobą, nawet jak mają z kim zostawić :((

Reply
Ja_nka

ja bym powiedziała w prost, że nie chcę aby dzieci na moim wese;lu rozrabiały więc nie zapraszam ich. Zaproszenie jest dla rodziców, nie dla dzieci i jest to impreza dla dorosłych. Jeśli ktoś by się obraził to jego sprawa, wesele jest to jedyne w swojej okazji święto niepowtarzalne w życiu, a jak ktoś nie umie uszanować tego będąc czymś gościem i zebiera dzieci jak do mc donalda no to sorry…

Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *