Wybór upominku dla gości weselnych to nie lada problem, przed którym stają narzeczeni. Polska tradycja to wręczanie gościom ciasta i weselnej wódki na odchodnym, ale nie wszystkim Parom Młodym ten pomysł się podoba. Coraz chętniej sięgamy po pomysły zapożyczone z innych krajów. Co mamy do wyboru?
Słodkiego, miłego życia
Na weselnym stole, przy wizytówce z imieniem gościa, tuż przy eleganckim nakryciu często pojawiają się słodkie migdały. To bardzo stary europejski zwyczaj. Już od czasów romańskich były one symbolem powodzenia, dobrobytu i pomyślności. Jak pisze Irving Stone w swojej książce „Grecki Skarb” tradycja ta przetrwała całe stulecia i zmieniające się epoki. Także w XIX wieku w Grecji ofiarowano gościom weselnym „lśniące cukrowane migdały zawinięte w biały tiul i przewiązane wstążką”. Trudno się dziwić, że w końcu dotarła również do Polski.
-Na ślubnych stołach widujemy dziś szkatułki, ozdobne puzderka lub woreczki z migdałami – mówi Magdalena Urbankowska, zajmująca się przygotowaniem wystrojów weselnych przyjęć. – Można je pięknie otoczyć płatkami róż tak by stanowiły dla gościa nie tylko symboliczny, ale i wysmakowany estetycznie upominek – dodaje. W kwestii symboliki warto podkreślić, że gdy na stole znajdziemy tylko 5 migdałów to nie będą one wyrazem skąpstwa gospodarzy, ale wyobrażeniem pięciu życzeń: szczęścia, długowieczności, bogactwa, radości z dzieci i zdrowia. Funkcjonuje też inna interpretacja tego podarunku – mianowicie według niej migdały w lukrze mają odzwierciedlać „słodko-gorzkie” życie. Słodki jest lukier – jak małżeństwo, gorzki migdał -jak samo życie.
Jeżeli zdecydujemy się ofiarować gościom właśnie taki upominek to albo możemy przygotować go sami albo zamówić w jednej z wielu firm posiadających te delicje w ofercie. W pierwszym wypadku wystarczy zakup migdałów na wagę i samodzielnie rozporcjowanie ich do ozdobnych opakowań (dostępne są w dużym wyborze i cenach hurtowych na giełdach kwiatowych we wszystkich dużych miastach w Polsce), w drugim otrzymamy gotowe puzderka z migdałami, które wystarczy rozłożyć na weselnym stole. Równie dobrze możemy poprosić o to florystę, gdyż większość pracowni współpracuje z producentami takich upominków i może podpowiedzieć nam najbardziej elegancki wariant.
Mankamentem tego podarunku, o którym często wspominają narzeczeni jest fakt, że migdały w lukrze są bardzo twarde i zdaniem wielu osób – niezbyt smaczne, a funkcja symboliczno-dekoracyjna to dla części osób niewystarczający argument. -To nie jest polska tradycja i nie wyobrażam sobie chodzenia od gościa do gościa i tłumaczenia przez całe wesele co to ma oznaczać i dlaczego można sobie na tym połamać zęby – żartuje na forum internetowym Alicja z Bydgoszczy. Z pewnością w tej materii konieczne jest naprawdę efektowne wyeksponowanie tego prezentu. Porzucony na stole, lichy woreczek z migdałami może wzbudzić zastanowienie niektórych gości, ale jeśli pięknieje opakujemy to z pewnością zyskają uznanie. Jeśli zaś wiemy, że nasza rodzina jest przywiązana do tradycji krajowych i większość osób może tego zwyczaju nie znać wówczas wystarczy nadmienić, na przykład przed jednym z pierwszych toastów za pomyślność, że te właśnie drobne upominki, które wszyscy otrzymali mają symbolizować pięć serdecznych życzeń, które Para Młoda śle swoim gościom.
Indywidualne pomysły
Nierzadko zdarza się, że Pary Młode wybierają dla gości upominki odpowiadające ich pasjom i zainteresowaniom. -Organizowałam takie wesele gdzie każdy z gości dostał w prezencie piękną rozgwiazdę – mówi restauratorka Paulina Schmidt, w której restauracji często odbywają się wesela. -Narzeczeni zdecydowali się na taki upominek ponieważ oboje są nurkami, poznali się i zakochali w sobie właśnie dzięki temu hobby. Rozgwiazda będzie więc dla gości efektownym akcentem dekoracyjnym, który mogą zachować we własnym domu, ale też będzie przypominać o tym konkretnym weselu -dodaje. W istocie takie rozwiązanie sprawy upominku dla gości weselnych wydaje się najlepsze.
Nie tylko darujemy naszym bliskim coś naprawdę ładnego, ale też wiążącego się właśnie z nami. Coś, co pozwoli się wyróżnić na tle wielu innych wesel w rodzinie i wielu podobnych upominków, które każdy z nas podczas takich imprez otrzymuje. Ale co wówczas jeśli nie mamy żadnego szczególnie wyróżniającego się hobby? Przecież większość z nas interesuje się podobnymi rzeczami, a tylko nieliczni ludzie mają charakterystyczne i niepowtarzalne pasje. -Wówczas proponowałabym aby było to coś, co nawiązuje do stylu całego wesela – radzi Paulina Schmidt. -Mamy u nas wesela utrzymane w klimacie śródziemnomorskim, zdarzały się wesela rustykalne, a trzeba pamiętać, że wesela tematyczne to coraz silniej odznaczający się trend. W takiej sytuacji każdy z gości weselnych może dostać na przykład ozdobne puzderko, mały dekoracyjny lampion albo coraz popularniejszy podczas letnich wesel wachlarzyk z imieniem gościa – wymienia. W istocie takie drobiazgi można bez problemu kupić w hurtowni lub zamówić w wybranej agencji reklamowej, która specjalizuje się w wykonywaniu nadruków na upominkach.Trzeba się jednak liczyć z tym, że nawet w sprzedaży hurtowej nie będą to przedmioty bardzo tanie. Wydatku na poziomie minimum kilku złotych za sztukę nie unikniemy.
Trwała pamiątka
Nowością są w Polsce „przypinki ślubne” (ang.buttons) czyli ozdobne plakietki na agrafce, magnesiki lub otwieracze, które otrzymuje każdy gość. Pomysł ten przywędrował do Europy i do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Serdeczni i radośni Amerykanie, którzy lubią mieć zawsze w zasięgu sentymentalne pamiątki wymyślili ładną i praktyczną pamiątkę dla gości weselnych. Cóż, trzeba przyznać, że innowacje w wielu dziedzinach wychodzą im naprawdę dobrze, a naród ten nie od dziś słynie z pomysłowości. -W Stanach Zjednoczonych wszystkie najważniejsze pamiątki są zawsze w zasięgu wzroku gospodarzy domu. Zdjęcia dzieci, rodziców, dziadków, krewnych zdobią komody i regały, a na lodówce, będącej centralnym punktem spotkań całej rodziny przypinane są drobiazgi przypominające o tym co najważniejsze: w tym najładniejsze rysunki dzieci, niektóre zdjęcia czy właśnie magnesiki z podobizną bliskich osób, które niedawno wzięły ślub – tłumaczy Monika Rutka z firmy, która zajmuje się wykonywaniem takich magnesików na rynek Polski.
Weselnym gościom można zatem ofiarować w postaci przypinki zdjęcie pary wykonane w dniu ślubu lub wcześniej, które trafia na elegancko wytłoczony krążek o błyszczącej powierzchni z tyłu którego znajduje się magnes, otwieracz lub zaczep na agrafce. Dostępny jest też wariant z grafiką wybraną z katalogu, na którą nanosi się imiona narzeczonych, datę i miejsce ślubu lub dowolne inne dane lub symbole. Jak możliwa jest opcja, że goście weselni otrzymują taki upominek ze zdjęciem wykonanym w dniu ślubu? -To bardzo proste! Współpracujemy z fotografami, którzy przesyłają do naszej pracowni za pomocą internetu fotografię Pary Młodej wykonaną na przykład przed ceremonią w kościele, grafik przygotowuje wzór na podstawie tego zdjęcia, a następnie wysoko-wydaj na maszyna wykonuje w przeciągu kilkudziesięciu minut całe zamówienie – tłumaczy Monika Rutka.
Tym sposobem przypinki, magnesiki lub otwieracze trafiają na weselny stół i będą czekać przy nakryciach gości zanim ci zdążą dotrzeć na miejsce wesela. Wystarczy je dowieźć z pracowni do weselnej sali. -Podstawowym walorem tego gadżetu jest moim zdaniem jego trwałość. Magnesik możemy zatrzymać praktycznie na zawsze na lodówce, w samochodzie czy dowolnie wybranym miejscu by przypominał nam o przeżytej uroczystości – mówi Monika Rutka. -Mężczyznom zapewne bardziej spodoba się otwieracz, który ma dodatkowo zalety praktyczne – dodaje zapytana dlaczego warto wybrać taki upominek.
Za granicą jego cena to średnio 5 dolarów w USA i 5 euro w Europie, a w Polsce swojskie 5 zł (w niektórych rejonach kraju 9 zł w zależności od producenta). Wzory z katalogu można też bardzo łatwo zamawiać przez internet, co z pewnością jest walorem gdy chcemy oszczędzić czas.
A co z poczciwym weselnym ciastem i wódką, która przez wiele lat cieszyła kolejne pokolenia weselników? -Muszę przyznać, że nawet mnie zaskakuje coraz częstsza niechęć Par Młodych do rozdawania weselnej wódki gościom – mówi restaurator-ka Paulina Schmidt. -Może na wsiach to wciąż silny trend, ale narzeczeni w miastach są coraz bardziej świadomi. Obawiają się „występów”pijanych wujków podczas wesela i tak samo rozdawanie wódki kojarzy im się z pokutującym w całej europie stereotypem Polaka-pijaka, którego chcieliby uniknąć. Wódka jako prezent weselny staje się coraz bardziej pas se, tak samo jak chińskie kotyliony z kokardkami z różnych tworzyw, które raczej stały się synonimem złego gustu, choć niegdyś były tak popularne -wspomina upodobania weselników sprzed lat.
Paczuszka z ciastem to zaś, zdaniem restauratorki, wciąż funkcjonujący zwyczaj, bardzo sympatycznie przyjmowany zarówno podczas wesel w miastach jak i na wsi. -Ciasto po weselu tak, ale drobny upominek, który gość znajduje w chwili gdy siada do stołu teżl – podsumowuje krótko. Trzeba przyznać, że ma to swój sens: po najpyszniejszym nawet cieście nie pozostanie żadne wspomnienie, a drobny upominek odnaleziony wśród sentymentalnych pamiątek nawet po latach sprawi naszym bliskim przyjemność i przypomni o wspaniałych chwilach, które z nami przeżyli w dniu wesela.
Magdalena Marciniak
zdjęcia: Agnieszka Kantaruk