Modny Kraków

Kraków z lotu ptaka nocą

Tak wygląda Kraków nocą widziany od południowo-wschodniej strony. Zdjęcie zostało wykonane 7 lutego o 21:43. Na pierwszym planie można dostrzec osiedla: Kurdwanów, Wola Duchacka Zachód i Wschód, Piaski Nowe i Piaski Wielkie, Kozłówek i Prokocim. Środkowa część zdjęcia przedstawia Borek Fałęcki, Ruczaj i Stare Podgórze, a w oddali widoczna jest wstęga Wisły i za nią ścisłe centrum miasta.

A oto kilka bardzo subiektywnych punktów orientacyjnych, szczególnie nam bliskich, choć widzianych z daleka:

1 – Ulica Nowosądecka. Z wysokości wygląda imponująco. Można całkiem zapomnieć o wyrwach w jezdni.

2 – Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach jest skąpane w porządnej iluminacji. Może być przykładem dla wielu zabytków, których nocą po prostu nie widać. Ani z nieba ani z ziemi.

3 – Centrum handlowe Bonarka świeci mocniej niż świetnie oświetlony kościół potwierdzając, że świątynie handlowe mają się w Krakowie znakomicie.

4 – Tutaj jest Wola Duchacka Wschód. Może gdzieniegdzie jest ciemno, ale to właśnie tam jest najlepszy naszym zdaniem Klub Kultury w Krakowie choć właściwie to go nie ma, bo budynek, w którym się mieścił zburzono pod nowe „apartamentowce”. To dłuższa historia. Przejrzyjcie nasze archiwa to dowiecie się o co chodzi.

5 – Gdzieś w tej ciemności znajduje się Kopiec Kraka. Można z tego miejsca podziwiać nocny Kraków i widoki są efektowne dzięki temu, że to mroczne miejsce. Z ciemności w jasność lepiej widać.

6 – Dworzec Płaszów. Dużo lamp nad torami.

7 – Park im. Erazma Jerzmanowskiego. Łatwo go zlokalizować bo świeci przy nim wielkie nowe blokowisko choć byłoby lepiej, dla parku i dla całej okolicy gdyby jednak tak nie świeciło, a konkretnie – żeby się w ogóle tam nie znalazło. A jednak stoi bo beton jest ostatnio modny. Czym bardziej modny będzie w Krakowie beton, tym mniej modny będzie sam Kraków. A póki co to podobno najmodniejsze miasto w Polsce. A przynajmniej było kiedy zakładaliśmy „Modny Kraków”.

8 – Zaułki starego Prokocimia. Oaza spokoju. Dużo zieleni, rozsądnie rozproszona zabudowa czyli przedmieścia z prawdziwego zdarzenia. Warto zwiedzić, bo takie tereny są zabudowywane czym popadnie w okamgnieniu.

(Tomasz Orwid)

 

Leave a Reply