ODPOWIADA:
Renata Przemyk, piosenkarka i kompozytorka.
Autorka 10 płyt,
z których większość zdobyła status złotych.
ULUBIONE MIEJSCE W KRAKOWIE
Kiedy w 1988 roku przyjechałam do Krakowa na Festiwal Piosenki Studenckiej, po raz pierwszy trafiłam na Kazimierz. Był on wtedy jeszcze zaniedbaną, zniszczoną dzielnicą, a jednak miał swój niezaprzeczalny urok, który mnie zachwycił. Z czasem kolejnym takim miejscem stał się dla mnie Zakrzówek i cały obszar Skałek Twardowskiego, a obecnie odkrywam uroki Wieliczki. Moje sympatie przeniosły się więc nieco poza Kraków, ale wciąż po sąsiedzku.
ULUBIONA KSIĄŻKA Z MOTYWEM KRAKOWSKIM
Pierwsze skojarzenie to „Maria i Magdalena” Magdaleny Samozwaniec, ukazująca uroki przełomu wieku XIX i XX. W okresie studenckim zaczytywaliśmy się tą powieścią – pamiętnikiem. Pozwalała nam odkrywać Kraków z zupełnie innej perspektywy.
KRAKOWIANIN, KTÓREGO NAJBARDZIEJ CENIĘ
Moje fascynacje wynikają przede wszystkim z tego czym sama się zajmuję. Cenię ogromnie Ewę Demarczyk i Marka Grechutę, których twórczość przez lata wywierała na mnie wpływ. Człowiekiem, również związanym z Krakowem, którego dzieła mają dla mnie ogromną wartość jest Czesław Miłosz.
NAJCIEKAWSZY MOMENT W HISTORII KRAKOWA
Dla mnie takim czasem jest okres międzywojenny, gdy do Krakowa ściągali ze wszystkich stron artyści. Miasto przyciągało ich wtedy niczym magnes, a oni odwdzięczali się mu fascynującymi dziełami, jakie tutaj powstawały. Odpowiada mi też generalny klimat tego czasu, jego muzyka, poezja i literatura. Szukam
w Krakowie śladów dwudziestolecia międzywojennego z dużą satysfakcją.
NAJMILSZE WSPOMNIENIE Z KRAKOWA
Takich wspomnień mam bardzo wiele, ale najważniejsze wiąże się
z wspomnianym wcześniej występem na krakowskim Festiwalu Piosenki Współczesnej. Chwile zauroczenia miastem, a w szczególności wspomnianym wcześniej Kazimierzem, które wtedy przeżyłam z pewnością miały ogromny wpływ na decyzję o osiedleniu się w Krakowie na stałe.
NAJLEPSZA KRAKOWSKA POTRAWA
Nie mam swojej ulubionej krakowskiej potrawy, ale mam swoją ulubioną restaurację. Jest nią Cafe Młynek na Placu Wolnica. Chociaż nie jestem wegetarianką, to właśnie tam przekonałam się, że kuchnia wegetariańska może być bardzo smaczna.
ULUBIONY ZABYTEK W KRAKOWIE
Mam sentymentalny stosunek do Wawelu, Rynku i Kazimierza. Zabytkowe obiekty znajdujące się w ich obrębie lubię najbardziej. W miarę wolnego czasu chętnie je odwiedzam by doświadczyć ich piękna.
IDEALNA PAMIĄTKA Z KRAKOWA
Obwarzanek! Kupowane o świcie, świeżutkie są przepyszne. Nie ma ich w żadnym innym miejscu w Polsce, a podobne wyroby nigdzie nie smakują tak dobrze jak tutaj. Zauważyłam, że kupuje je wielu turystów, nie tylko dla siebie, ale jako podarunek dla bliskich, który przywozi się z wyprawy do Krakowa.
Leave a Reply